Na mikołajki dostałam super książkę o nazwie "Stewardesa Justyna". Jeszcze jej nie przeczytałam, ale postaram się to zrobić podczas przerwy świątecznej.
Długo szukałam jakiejś kolejnej książki, która mówi o tym cudownym podniebnym świecie. Znalazłam i nawet ją dostałam. Jak tylko to zobaczyłam, to skakałam z radości, bo chyba lepszego prezentu dostać nie mogłam.
Postanowiłam, że przeczytam ją gdy będę miała więcej czasu, ale nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam na chwilkę. W ten sposób przeczytałam pierwszy rozdział, ale nie żałuję, bo już wiem jak bardzo ciekawa książka czeka na mojej półce.
Z tego co zdążyłam przeczytać to zaczyna się bardzo fajnie. Zachęcam do kupienia. Naprawdę warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz